Jak sobie radzicie, wtedy kiedy macie słabsze dni?

Nie wiem, czy mam po prostu taki okres, że nic mi nie wychodzi, czy po prostu ze mną jest coś nie tak. Mam od jakiegoś czasu problem nawet ze wstaniem z łóżka, nic dla mnie nie ma najmniejszego sensu. Co w takim wypadku zrobić? Żeby mi się chciało chcieć? Macie jakieś rady? Spacery, słodycze czy zakupy niestety nic nie pomagają, czy jest coś jeszcze w stanie mnie podnieść?

Leave a comment